- Szczegóły
- Kategoria: Aktualności
- Odsłon: 4190
Święto Wojska Polskiego za nami. W Warszawie odbyła się defilada, która po kilkuletniej przerwie zrobiła wrażenie. Przypomniały się obchody z lat ubiegłych, jednak nie było zupełnie tak samo. Pojawiło się wiele nowego sprzętu, który został zakupiony po rozpoczęciu wojny na Ukrainie. Był to bodziec do wzmocnienia bezpieczeństwa Polski.
Święto Wojska Polskiego to tradycyjnie okazja do pokazania wojska z innej strony. Lato to już tradycyjnie czas pikników wojskowych. Tak też miało to miejsce w tym roku.
Wojsko lokalnie
W wielu, zwłaszcza mniejszych miastach w okolicy święta wszystkich żołnierzy odbyły się właśnie takie wydarzenia. Była to okazja na zapoznanie obywateli z formacjami mundurowymi. Na piknikach wojskowych coraz szerzej prezentowany jest nowoczesny sprzęt będący na wyposażeniu polskiej armii. Czołgi Leopard, samobieżny moździerz Rak to nie lada gratka dla miłośników wojska. Nie każdy może taki sprzęt oglądać codziennie, to też na takie wydarzenia ściągają tłumy. Ojcowie, którzy kiedyś służyli zabierają swoje dzieci i w ten sposób przekazują pasję, bo wojsko to właśnie w dużej mierze pasja.
Jeden z takich pikników odbył się 6 sierpnia 2023 roku w Wadowicach. To wydarzenie, mimo złej pogody (uczestników wydarzenia mocno “podlał” deszcz), odbyło się w świetnej atmosferze. Stawiło się na niego naprawdę wiele osób dla których przygotowano masę atrakcji. Tradycyjna grochówka wojskowa, pokazy sprzętu i umundurowania to tylko część wydarzenia. Ważna była sama obecność żołnierzy Wojska Polskiego. Dla osób młodych, zastanawiających się czy dołączyć do służby była to okazja do rozmowy ze zwykłymi żołnierzami. Co usłyszeli mieszkańcy, tego nie wiem, ale na pewno w wojsku mamy wiele problemów. Nie oznacza to, że wstąpienie do służby musi być czymś złym. Należy uświadamiać jakie są bolączki i na co muszą się przygotować kandydaci, bo wojsko to nie tylko piękne obrazki widoczne na stronach MON-u. Wadowicki piknik wojskowy był okazją do zaprezentowania się orkiestry wojskowej z Krakowa, a całość wydarzenia uświetniła rekonstrukcja historyczna.
Pikniki wojskowe stały się także miejscem zaprezentowania się innych służb strzegących bezpieczeństwa państwa. Nie dziwi obecność Policji, Straży Pożarnej, a nawet Służby Więziennej - jak to miało miejsce w Wadowicach.
Nie upolityczniajcie nam służb!
Dużym echem odbiły się ostatnie wydarzenia z przedednia Święta Wojska Polskiego. 14.08. W Uniejowie Wicepremier i zarazem Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński wygłosił przemówienie. Wszystko miało miejsce podczas pikniku wojskowego. Przemówienie było zdecydowanie polityczne. J. Kaczyński wzywał do głosowania na własną partię w najbliższych wyborach. Wszystko na tle żołnierzy Wojska Polskiego, którzy nie powinni być mieszani w bieżącą walkę polityczną. Wierzę, że środowisko służb jest zgodne, że takie wydarzenia nie powinny mieć miejsca. Wojsko oraz inne służby nie powinny być wiązani z polityką. Oczywiście Prezes PiS jest członkiem władz państwowych. Jako wicepremier i poseł na Sejm ma prawo brać udział w takich wydarzeniach, jednak zachęcanie do głosowania na własną partię polityczną jest potężnym objawem upolitycznienia służb mundurowych w Polsce. Żołnierze także mają głos, ale ich głos jest wolny. Każdy we własnym sumieniu powinien przemyśleć na kogo chce głosować.
Święto Wojska Polskiego to doskonały czas dla miłośników wojska. Wyjście żołnierzy do obywateli to świetna reklama munduru. W czasach, kiedy władza bardzo chce zbudować 300 tys. armię takie wydarzenia są niezbędne, aby przyciągnąć nowe osoby.
Autor: Mateusz Bartczak
zdjęcie: CO MON
- Szczegóły
- Kategoria: Aktualności
- Odsłon: 12170
W przeddzień Święta Wojska Polskiego warto pochylić się nad problemami administracji wojskowej. Po roku od reformy oraz wejścia w życie ustawy o obronie Ojczyzny będą to pierwsze obchody w nowej rzeczywistości. Pomimo zmian w funkcjonowaniu i procedurach naboru, całą administrację wepchnięto w nowe problemy, nie rozwiązując starych bolączek stawiających te instytucje na marginesie Wojska Polskiego.
Dodatkowe nierozwiązane problemy
Niezwykle ważna instytucje w uzupełnianiu sił zbrojnych ochotnikami od lat borykają się z problemami oraz co chwila z nowymi zadaniami, nie tylko promocyjnymi czy w zabezpieczeniu lokalnych uroczystości rocznicowych. Wojskowe Centra Rekrutacji (WCR) stanęły nad przepaścią z problemami kadrowymi. Więcej jest bowiem młodzieży niż starych żołnierzy, zaś wakaty na szczątkowych etatach pracowniczych są niezapełnione dla administracji, bo istnieją sztuczne blokady zatrudnienia, na które brak pieniędzy. Tak więc, na kilku żołnierzy i kilkunastu pracowników w wojskowych centrach rekrutacji spływa masa zadań nie zawsze zgodna z opisem stanowiska. Ponadto promocja i wyjazdy w celu jej zabezpieczenia jest teraz dużym utrapieniem, bo oprócz generowania nadgodzin nie pozwala na wykonywanie prawidłowo zadań pozostawionych na swoim stanowisku. Innym dylematem wyjazdowym i zadaniem dopisanym przed laty, za który już pracownikom administracji wojskowej nie należy się wynagrodzenie jest udział w zabezpieczeniu kwalifikacji wojskowej przez trzy miesiące trwającej co roku na terytorium kraju.
Po reformie i wielkich oczekiwaniach wojskowe komendy uzupełnień zamieniły się w wojskowe centra rekrutacji. Zmiana szyldu i koloru nowej administracji wojskowej wepchnęła pracujących tam ludzi w nowe zadania i problemy. Szukanie lekarzy na etaty jednoosobowych komisji lekarskich czy też psychologów do orzekania na potrzeby wojska to nowość. Jest to już problem, a w przyszłości element, który może sparaliżować nowe wymyślone procedury i prace wojskowej administracji przy powoływaniu do wojska. Albowiem, starych lekarzy braknie a bolączką rynku pracy jest także już brak psychologów. O tym nowym zadaniu i problemie pisałem przy okazji w artykule pt. „Dowódcy jednostek wojskowych wyłączeni z czasu służby? Patologie nowej wojskowej ustawy”
Stare namioty i brak materiałów promocyjnych
Niestety tu tylko nowa powstała centrala podległa pod ministra opływa w luksusy, spychając coraz więcej zadań i pomysłów w dół jak organizacja np. pikników z darmową grochówką. Pomysły też są wspaniałe, takie byle się nastać i nic z tego nie było. A przecież łowienie ochotnika to teraz rzecz coraz trudniejsza, nie na byle papier. Mobilne zespoły muszą się nieźle naszperać w terenie. Tymczasem w wojskowych centrach rekrutacji dalej brakuje materiałów promocyjnych a pracownicy skazani są na ich drukowanie. Gdyby uczelnie wojskowe nie podsyłały swoich materiałów to zapewne szefom zostałyby puste gabloty. Nie lepiej jest ze starymi namiotami promocyjnymi, pomimo zmiany szyldu i kolorów nikt się nie kwapi do wymiany kamuflażu. Patrząc na ten problem dojrzymy graniastą krowę.
Kierowca bez samochodu, samochód bez kierowcy
Do niedawna wojskowe komendy uzupełnień nie posiadały w swoim etacie samochodu, ważnego elementu zabezpieczającego funkcjonowanie instytucji w czasie pokoju czy czasie mobilizacji i wojny. Na ten problem zwróciłem uwagę w swoich publikacjach, co zostało dostrzeżone jako pilna potrzeba do zmian. Nowe zadania i poszukiwanie ochotnika w terenie podczas lokalnych imprez czy świąt napędził ponad normy wyjazdy na promocję żołnierzom oraz pracownikom. Samochód na miejscu to podstawowa teraz rzecz w wojskowych centrach rekrutacji. Niestety, jak w 2022 roku tuż przed reformą zaczęto wyposażać WKU w samochody tak o tym elemencie zapomniano - jedni go posiadają inni nie. Oczywiście nowym problemem był brak w etacie kierowcy, ten problem załatwiono po reformie i zmianie etatu, dodając ten brakujący etat po zmianach. Niestety po fali zmian i doposażenia w samochody, wojskowe centra rekrutacji wyglądają jak graniaste krowy, bo jedni go posiadają, inni już nie. Także sytuacja może być absurdalna dla 86 istniejących wojskowych centrów rekrutacji, gdzie kierowca jest bez samochodu lub samochód bez kierowcy.
Instytucja bez sekretariatu i ochrony prawnej
Innymi opisywanymi problemami nawet się nie zajęto. Należy dodać, dla instytucji, która wspiera lokalnie środowisko kombatantów, a także weteranów oraz wszelkie działania młodzieży szkolnej w ramach promocji obronności, a także rekrutuje ochotników oraz powołuje rezerwistów na obowiązkowe ćwiczenia. Ogrom zadań w obszarze obronności jest bardzo rozpięty. Promocja, zabezpieczenie lokalnych imprez czy uroczystości rocznicowych to obowiązkowe zadanie wojskowych centrów rekrutacji oraz ich szefa. Jak już zwracałem uwagę podstawowym problemem WKU czy obecnie WCR jest brak w etacie sekretariatu oraz ochrony prawnej. Instytucje które wytwarzają ogrom decyzji administracyjnych nie mają na etacie prawnika? Zmiana ustawy oraz procedur wpędza wszystkich w prawnicze problemy. Ranga i wizerunek instytucji traci. W przyszłości nowe zadania mogą wpędzić szefów tych instytucji w prawne tarapaty, o tym problemie za chwilę.
Tymczasem szef WCR bez sekretariatu? Komendanci czy po zmianach szefowie w różny sposób radzą sobie w organizacji własnego warsztatu pracy, zadaniami sekretariatu szefowie obarczają różnych pracowników. Niestety, ta instytucja musi być otwarta pod każdym względem na zewnątrz. Wizytówka ministra obrony narodowej jak czasami określa się administrację wojskową posiada w tym względzie braki i nie dostrzega się problemów w jej funkcjonowaniu.
Fundusz reprezentacyjny – 1500 zł . Na kwiaty i wiązanki?
W wojsku funkcjonuje tak zwany fundusz reprezentacyjny od ministra w dół do dowódców jednostek wojskowych i osoby mogą z niego korzystać z ograniczeniami. Reguluje to decyzja nr 94/MON z 21 marca 2014 r. w sprawie wydatków reprezentacyjnych i okolicznościowych. Decyzja określa, że wydatki te związane są bezpośrednio z reprezentowaniem jednostek i komórek organizacyjnych resortu obrony narodowej w trakcje realizacji zadań służbowych oraz organizowaniem lub uczestniczeniem w okolicznościowych spotkaniach i uroczystościach.
Z tego funduszu można korzystać w szczególności z tytułu organizacji spotkań roboczych, w tym odpraw, narad i konferencji oraz zakupić drobne upominki. Można także upamiętnić zmarłych i poległych, w tym kondolencje, wiązanki i znicze. Przede wszystkim z tego funduszu można zakupić kwiaty i wiązanki składane w trakcje świąt państwowych, patriotyczno–religijnych i innych oficjalnych uroczystości.
Fundusz pozwala także organizować uroczystości powitania lub pożegnania żołnierzy w różnych sytuacjach. Na przykład organizowanie uroczystych spotkań z żołnierzami po promocji, jak i odchodzącymi na emeryturę czy też spotkania z rezerwistami czy nawet z weteranami. Należy zaznaczyć, że na organizowane spotkanie z weteranem poszkodowanym, który posiada uszczerbek na zdrowiu i ich członków rodziny przypada 500 zł.
Decyzja umożliwia także zorganizowanie uroczystego posiłku dla żołnierzy mianowanych na pierwszy stopień oficerski, podoficerski czy kończącego szkolenie, ale niestety tylko w NSR, którego już nie ma – w wysokości do dwukrotnej wartości pieniężnej normy wyżywienia 010. Podobnie na tych zasadach można uroczyście pożegnać i przywitać pododdziały, które wyjeżdżają na misję zagraniczną.
Dla wszystkich dowódców i szefów ważne jest także pożegnanie indywidualne żołnierza kończącego zawodową służbę wojskową. I tu też można zorganizować uroczyste spotkanie, w którym na każdego kończącego służbę przeznacza się i nalicza normę w wymiarze do dziesięciokrotnej wartości pieniężnej normy wyżywienia.
Załącznik do decyzji wskazuje stanowiska oraz określa kwoty takiego funduszu na jakie może pozwolić sobie dowódca jednostki w stopniu pułkownika. Odrębną sprawą są ich zastępcy w randze podpułkownika, którzy otrzymują oddzielny zdecydowanie mniejszy fundusz do swojej dyspozycji.
Po staremu komendant WKU czy obecnie szef WCR nawet nie jest wymieniony jako odrębna instytucja, a naliczenie dla nich traktuje się zgodnie z określeniem dla „wszystkich pozostałych”.W tym przypadku dla dowódców, szefów, komendantów posiadający odrębny etat i stacjonujących na terenie RP w stopniu podpułkownika – limit według stopnia wynosi 1500 zł. W przypadku jego zastępcy już nic się nie należy, bo na majora nie ma naliczeń z takiego funduszu. Niestety Ministerstwo Obrony Narodowej od lat bagatelizuje ten problem i nie dba o własny wizerunek w terenie, za który były odpowiedzialne wojskowe komendy uzupełnień a po reformie wojskowe centra rekrutacji.
1500 zł na cały rok – jak określają sami zainteresowani to jakaś jałmużna. Obecnie wiązanka kwiatów to koszt 120 zł, wieniec może się zmieścimy w kwocie 150 – 200 zł. A za co kupić upominki, puchary, ryngrafy w ramach podziękowania dla współpracujących szkół, organizacji czy instytucji. W tej całej masie ludzi są kombatanci, ludzie zasłużeni, a także rezerwiści i weterani. Nie zapominajmy, że partnerami są także samorządowcy: starosta, burmistrz czy wójt oraz ich rada. Wstyd, bo ranga szefa upada i na nic go nie stać.
Stawka konferencyjna nie dla WCR
Innym problemem jest nieodpłatne żywienie w szczególnych sytuacjach. Stawka konferencyjna określa potocznie zezwolenie na nieodpłatne żywienie żołnierzy podczas organizowanych spotkań i uroczystości. Tym elementem rządzą się logistycy. Wewnętrzne wytyczne Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych nie przewidują dla wojskowych centrów rekrutacji stałego limitu. W ramach przepisów o działalności służby żywnościowej stanowiącej załącznik do decyzji nr 54/MON z 18 sierpnia 2016 roku w celu wydatkowania środków finansowych przeznaczonych na żywienie wojsk oraz określenia zasad udzielania zezwoleń na nieodpłatne żywienie osób uczestniczących okolicznościowo w ćwiczeniach i organizowanych przez wojsko przedsięwzięć o szczególnym znaczeniu państwowym lub wojskowym, sztucznie przydziela się limity dla dużych jednostek.
W ramach przyznanego limitu dowódca czy szef może zorganizować nieodpłatne żywienie osób, nie tylko żołnierzy uczestniczących w zorganizowanych przez wojsko spotkaniach wielkanocnych, wigilijnych, z okazji świąt państwowych lub w innych przedsięwzięciach o szczególnym znaczeniu państwowym lub wojskowym. Niestety pod tym względem wojskowe centra rekrutacji też są na marginesie wojskowego życia. A mógłby być to element integracji środowiska cywilnego, kombatanckiego, rezerwistów czy weteranów na organizowanych uroczystościach w wojskowych centrach rekrutacji. Niestety Wielkanoc czy wigilia w tych instytucjach to dalej dobra, dobrowolna zrzutka, na którą się wszyscy składają.
Art. 309 – brak prawnika, szefowie będą w sądzie
W administracji wojskowej od lat narasta problem i frustracja szefów, bo ich interesów pod względem prawnym nikt nie pilnuje. Od lat na etacie brakuje prawnika. To jest absurd. W instytucji, która „siedzi” na samych decyzjach administracyjnych, rozwiązuje problemy kadrowe, powołuje do wojska ochotników oraz na obowiązkowe ćwiczenia wojskowe czy nakłada inne świadczenia dla obronności kraju. Tu pytanie, czy ktoś się interesuje uchylającymi się od służby wojskowej czy odmawiającymi powołania rezerwistami na obowiązkowe ćwiczenia wojskowe? Na zawiłości prawne pracownikom WCR i ich szefom tylko głowy puchną. Nowym kłębkiem nerwów dla szefów jest teraz nowa ustawa o obronie Ojczyzny i czasami niezrozumiałe przepisy. Oprócz nierozwiązanych problemów, reforma jaką stworzyła ustawa o obronie Ojczyzny wepchnęła administrację wojskową w nowe finansowe oraz prawne problemy.
Nowe jak i stare rozwiązania przewidują dla powoływanych do wojska stosowne rekompensaty finansowe np. za dojazd czy utracone zarobki. Nowa ustawa otwiera możliwości pod tym względem dla pracodawców, którzy od lat dopominali się stosownych rekompensat za zabranego pracownika na czas ćwiczeń wojskowych. Nowe wrota dla roszczeń finansowych pracodawców może tylko przysporzyć problemów wojskowym centrum rekrutacji, które mają przyjmować takie wnioski i sprawdzać je pod względem formalnym. Problem jest taki, że szef takiego centrum na etacie nie ma finansisty do sprawdzania nieznanej sterty finansowych dokumentów.
Należy podkreślić, że art. 309. ustawy o obronie Ojczyzny przewiduje „świadczenie przysługujące pracodawcy zatrudniającemu pracownika będącego żołnierzem rezerwy albo będącego żołnierzem obrony terytorialnej pełniącym służbę wojskową rotacyjnie przysługuje świadczenie pieniężne za dni, w których pełnili oni służbę wojskową”.
Świadczenie obejmuje wyłącznie rekompensatę kosztów, bez kwot wynagrodzenia poniesionych przez pracodawcę z tytułu zatrudnienia na podstawie umowy o pracę na czas określony nowego pracownika w celu zastępstwa żołnierza lub z tytułu powierzenia tego zastępstwa innemu pracownikowi zatrudnionemu dotychczas u tego pracodawcy, a także wypłaty żołnierzowi OT odprawy.
Pracownik powołany do terytorialnej służby wojskowej otrzymuje od pracodawcy odprawę w wysokości dwutygodniowego wynagrodzenia obliczonego według zasad określonych dla ustalania ekwiwalentu za urlop wypoczynkowy. Odprawa nie przysługuje w razie ponownego powołania do tej samej służby.
Pracodawca przesyła taki wniosek w sprawie wypłaty świadczenia wraz z dokumentami potwierdzającymi poniesione koszty szefowi wojskowego centrum rekrutacji właściwemu ze względu na siedzibę pracodawcy nie później niż przed upływem 90 dni od dnia zwolnienia żołnierza rezerwy albo żołnierza OT z pełnienia tej służby.
Problemem wszystkich WCR–ów jest brak etatu i osoby przygotowanej do sprawdzania dokumentów finansowych za sprawdzenie, gdzie podpis musi poświadczyć szef instytucji. To jest nowy problem. Jest wielce prawdopodobnie, że w miarę upowszechniania się wiedzy wśród pracodawców, wojskowe centra rekrutacji z biegiem czasu zasypie lawina wniosków o rekompensatę finansową. Z niewiadomych powodów zadanie finansowej weryfikacji spadło na instytucje, które nic z finansami nie mają do czynienia, bo te sprawy wyłącznie podlegają pod wojskowe oddziały gospodarcze. Jak wieść niesie wojskowe centra rekrutacji miały otrzymać stosowny etat finansisty do sprawdzania takich dokumentów, niestety jak do tej pory instytucje zostały z tym problemem same.
Nowe rozwiązania w przyszłości mogą rodzić tylko problemy prawne a żądania rekompensaty przez pracodawców i spory z tym związane mogą znaleźć się na wokandzie. Niestety w większości pracodawcy korzystają z usług kancelarii finansowych czy prawnych, więc pod tym względem będą lepiej reprezentowane w sądzie niż szef WCR, który nie ma nic. Tym sposobem reforma wpędziła wojskowe centra rekrutacji i ich szefów w nowe problemy Absurd. Bez stosownej pomocy w weryfikacji skomplikowanych dokumentów finansowych oraz prawnika na etacie otworzono możliwości do nadużyć.
Jednym z rozwiązań jest składanie wniosków o obsługę finansową tych skomplikowanych dokumentów finansowych przez podmioty zewnętrzne, czyli cywilne kancelarie finansowe na których usługi nie będzie zapewne zgody, bo to dodatkowe następne koszty. Innym rozwiązaniem jest „zapędzenie do roboty” samych chyba głównych księgowych w jednostkach wojskowych, bo stosownie z art. 335 ustawy o obronie Ojczyzny, za zgodą szefa MON żołnierzowi zawodowemu można udzielić zgody na pracę w innej jednostce wojskowej. I tu należy szukać rozwiązania, bo wielu finansistów to wojskowi. Jak widać nowa ustawa wpędza nas w absurdy. Przecież każde z rozwiązań problemu to patologia.
Dla wszystkich szefów WCR jest dobra rada. W sytuacjach awaryjnych obarczać należy kosztami finansowymi ministerstwo za poniesioną pomoc prawną. Oczywiście jest to furtka dla zwykłego żołnierza, ale nie ma przeciwwskazań, aby ostatnią deską ratunku dla szefa instytucji, bez prawnika na etacie była i ta droga w przypadku braku pomocy prawnej danej instytucjom przez wojskowy departament prawny. Stosownie do art. 296 ustawy o obronie Ojczyzny, w szczególnie uzasadnionych przypadkach, kierując się dobrem służby, można przyznać pomoc w zakresie sfinansowania pomocy prawnej żołnierzowi zawodowemu, przeciwko któremu wszczęto postępowanie karne o przestępstwo popełnione w związku z wykonywaniem zadań i czynności służbowych, jeszcze przed zakończeniem tego postępowania. Poniesione koszty pomocy prawnej nie podlegają zwrotowi przez żołnierza zawodowego niezależnie od wyniku postępowania karnego.
Jak widać reformy nie rozwiązują starych problemów. Generują raczej nowe. Czasami dość zaskakujące. Jak widać administracja wojskowa dalej żyje w oparach absurdów. Wizytówka ministra obrony narodowej w terenie po reformie raczej blado świeci. A ich szefów na nic nie stać. Dla kogoś z zewnątrz taki szef to nie szef, bo ani sekretariatu ani godnego zabezpieczenia w funkcjonowaniu instytucji współpracującej na wielu płaszczyznach ze społeczeństwem. Kiedyś komendant to chociaż brzmiało. Po wielkiej reformie – jak dla mnie – instytucja jest dalej na marginesie wojskowym.
Artur Kolski
Zdjęcie: WCR Wrocław
- Szczegóły
- Kategoria: Aktualności
- Odsłon: 11403
Od 13 sierpnia wchodzi w życie rozporządzenie MON z 27 czerwca 2023 r. w sprawie dodatkowych świadczeń zdrowotnych lekarza dentysty i materiałów stomatologicznych przysługujących żołnierzom zawodowym [Dz. U z 13.07, poz. 1334].
Jest to akt wykonawczy do art. 289 ustawy o obronie Ojczyny. Ustawowo zapewniono żołnierzom zawodowym bezpłatne dodatkowe świadczenia stomatologiczne oraz materiały stomatologiczne:
- w razie wypadku pozostającego w związku z pełnieniem czynnej służby wojskowej albo choroby powstałej w związku ze szczególnymi właściwościami lub warunkami służby wojskowej oraz na określonych stanowiskach służbowych;
- w okresie przygotowania do pełnienia służby poza granicami państwa;
- przez okres 6 miesięcy po powrocie do kraju po zakończeniu służby poza granicami państwa.
Nowe rozporządzenie określa wykaz stanowisk służbowych uprawniających do dodatkowych świadczeń zdrowotnych, a ponadto sposobu realizacji uprawnienia oraz trybu kierowania żołnierzy zawodowych do jednostek organizacyjnych udzielających świadczeń zdrowotnych. Zostało poprzedzone rozporządzeniem MON z 8 września 2011 r. w sprawie dodatkowych świadczeń zdrowotnych lekarza dentysty i materiałów stomatologicznych przysługujących żołnierzom zawodowym.
Komu przysługują dodatkowe świadczenia stomatologiczne
Zgodnie z § 4 rozporządzenia MON z 27 czerwca br. dodatkowe świadczenia zdrowotne lekarza dentysty i materiały stomatologiczne przysługują:
- żołnierzom, zaszeregowanych do grupy osobowej pilotów;
- marynarzom w składzie załogi okrętu podwodnego Marynarki Wojennej, bez względu na zajmowane stanowisko;
- płetwonurkom, wykonującym zadania pod wodą z użyciem sprzętu nurkowego,
- osobom pełniącym służbę w jednostkach wojsk specjalnych, zaszeregowanych do grupy osobowej lądowych działań specjalnych oraz grupy osobowej morskich działań specjalnych lub w oddziale specjalnym żandarmerii wojskowej, na którym wykonuje się zadania polegające na bezpośrednim fizycznym zwalczaniu terroryzmu lub w tym zakresie uczestniczy się w szkoleniu, bez względu na nazwę tego stanowiska służbowego,
- żołnierzom w jednostkach wojsk powietrznodesantowych, zaszeregowanych do grupy osobowej aeromobilnej.
W ocenie resortu obrony narodowej te stanowiska służbowe są istotne dla utrzymania właściwego poziomu zdolności bojowej Sił Zbrojnych RP z uwagi na obronę nienaruszalności granic terytorium RP oraz realizacji zobowiązań sojuszniczych NATO i UE. W poprzednich przepisach był wykaz konkretnych jednostek wojskowych podległych dowódcy Wojsk Specjalnych oraz Żandarmerii Wojskowej na stanowiskach, na których wykonuje zadania polegające na bezpośrednim fizycznym zwalczaniu terroryzmu.
Wykaz dodatkowych świadczeń zdrowotnych
Wyżej wymienionym żołnierzom zawodowym przysługuje:
- badanie lekarskie stomatologiczne oraz ocena stanu układu stomatologicznego na podstawie zdjęcia pantomograficznego, wykonywanego nie częściej niż jeden raz w roku kalendarzowym;
- świadczenia higieny stomatologicznej obejmujące usunięcie złogów nazębnych (skaling, piaskowanie) wraz z fluoryzacją, wykonywaną nie częściej niż raz w roku kalendarzowym;
- znieczulenie stomatologiczne;
- w zakresie stomatologii zachowawczej z endodoncją:
- opracowanie i wypełnienie ubytków próchnicowych klasy od I do V według Blacka oraz ubytków pochodzenia niepróchnicowego z użyciem materiałów kompozytowych światłoutwardzalnych, cementów glasjonomerowych;
- leczenie endodontyczne z wypełnieniem kanałów korzeniowych oraz wykonaniem niezbędnych radiogramów zębowych;
- odbudowa korony zęba po leczeniu endodontycznym metodą bezpośrednią z użyciem wkładów metalowych lub z włókna szklanego. - w zakresie chirurgii stomatologicznej:
- ekstrakcja zęba;
- nacięcie ropnia wewnątrzustnego;
- resekcja wierzchołka korzeni zębów w obu łukach zębowych. - w zakresie chorób błon śluzowych i przyzębia:
- kiretaż;
- leczenie zmian na błonie śluzowej jamy ustnej;
- założenie opatrunku peridontologicznego.
W jednostce lub w najbliższej przychodni
Dodatkowe świadczenia zdrowotne lekarza dentysty i materiały stomatologiczne są zapewniane w jednostce wojskowej, na zaopatrzeniu której pozostaje żołnierz zawodowy. Jeśli takiego gabinetu nie ma, to dowódca tej jednostki wojskowej ma podpisać umowę z samodzielnym publicznym zakładem opieki zdrowotnej utworzonym przez MON znajdującym się w tej samej miejscowości lub w miejscowości pobliskiej.
W przypadku braku możliwości zawarcia takiego porozumienia, dowódca jednostki wojskowej zawiera umowę z innym podmiotem wykonującym działalność leczniczą udzielającym świadczeń zdrowotnych z zakresu leczenia stomatologicznego. R.Ch.
Zdjęcie: WIM
- Szczegóły
- Kategoria: Aktualności
- Odsłon: 1393
Po ostatnim szczycie NATO w Wilnie wydawało się, że wszystko jest jasne. Szwecja ostatecznie porozumiała się z Turcją, a Erdogan ogłosił koniec blokowania przystąpienia tego kraju do Sojuszu. Obecna sytuacja wydaje się bardziej skomplikowana – kilkukrotne spalenie Koranu i wzrastająca niechęć obywateli do muzułmańskiej imigracji nie pomagają sprawie.
Muzułmański świat w złości
Cały czas nie ucichła sprawa spalenia Koranu przez chrześcijańskiego uchodźcę z Iraku. Niewiele trzeba było czekać, aby ta sama osoba dokonała ponownie tego czynu, tym razem przy jeszcze większej liczbie obserwatorów i przy większym oburzeniu muzułmańskiego świata.
Sprawa nie jest łatwa, w Szwecji mieszka około 250 tysięcy osób wyznających Islam. Procentowo - 2,5% może nie robi takiego wrażenia, ale biorąc pod uwag, że liczba osób wyznających tę wiarę ciągle wzrasta nie należy tego bagatelizować. Po ostatnim wielkim kryzysie migracyjnym, wielu z przybyszów, którzy przedostali się do Europy przez Morze Śródziemne, przyjechało później do Szwecji. Kraj chętnie przyjmował imigrantów. Obywatele przywiązani do otwartości, nie przewidzieli, że nowi przybysze nie będą chcieli żyć ich stylem życia, że postanowią stworzyć nową, równoległą, zamkniętą w imigranckich “gettach” społeczność.
Pogarszająca się sytuacja gospodarcza w Szwecji, a przede wszystkim wzrost przemocy zaczął skłaniać mieszkańców do zmiany nastawienia do imigracji i imigrantów. Coś co wydawało się nie do pomyślenia, a zdarzyło się w Szwecji w zeszłym roku to przejęcie władzy przez centro-prawicę. W tym Skandynawskim kraju to wielkie zaskoczenie, gdyż kraje Północy są znane generalnie z dość lewicującego patrzenia na sprawy polityczno-społeczne. Odsunięta Szwedzka Socjaldemokratyczna Partia Robotnicza, partia, która przez wiele lat rządząc tym krajem spowodowała swoją polityką imigracyjną obecną, trudną sytuację. Oni są odpowiedzialni za to co się dzisiaj dzieje, a to, że ludzie im podziękowali pokazuje zdecydowaną zmianę nastrojów w społeczeństwie.
Muzułmański świat pokazał co sądzi o tych wydarzeniach. W lipcu nastąpił atak na Ambasadę Szwecji w Bagdadzie. Do zamieszek i szturmu doszło po ostrych demonstracjach spowodowanych oczywiście spaleniem Koranu i początkiem antymuzułmańskiej kampanii w Szwecji. Irakijczycy podpalili budynek, a pracownicy ambasady musieli zostać ewakuowani.
Szwecja i Dania chcą wypracować wspólne rozwiązania
Podobny problem co w Szwecji jest dostrzegany także w Danii. Tam także doszło do antymuzułmańskich wystąpień. Dania jest już w NATO i nie ma tam takich nacisków, jak na Szwecję. Oba kraje dostrzegają jednak ten sam problem. Różni je spojrzenie na wiele kwestii, ale teraz chcą połączyć siły.
Jakie proponują rozwiązanie? Coś co byłoby kiedyś niedomyślenia w takich krajach. Oba rządy chcą wypracować w konsultacjach nowe przepisy, które zakażą palenia świętych ksiąg. To może być klucz do tego, aby Turcja w końcu zatwierdziła wejście nowego członka do NATO
Rosja w kontrze
Rosja zrobi wszystko, aby Szwecja nie wstąpiła do NATO. Jak wiadomo Kreml ma duże związki z państwami arabskimi. Jeszcze wcześniej ZSRR bardzo wspierało te kraje, był to kontrast do popieranego przez USA Izraela. Rosyjska propaganda, która przecież działa na całym świecie może przedstawiać Szwecję w negatywnym świetle, a w muzułmańskim świecie jako wrogów Islamu. Nie jest tajemnicą, że Rosji jest nie na rękę rozszerzenie NATO, a jak na razie Szwecja znajduje się w ciężkim położeniu. Cały czas wychodzą nowe problemy, a rządzący niespełna rok nowy rząd musi się z nimi jak najszybciej uporać.
W tej sytuacji ciężkie jest położenie Turcji. Prezydent tego kraju co prawda zgodził się na dołączenie Szwecji do NATO, ale nadal może to blokować. Turcja jako swoisty strażnik muzułmańskiego świata, będzie musiała stanowczo reagować na tak poważny akt jak spalenie Koranu. Szwecja jest gotowa nawet ograniczyć wolności obywatelskie, aby ten spór rozwiązać. Widać jak bardzo zależy decydentom, aby wprowadzić swój kraj do NATO. Zagrożenie ze strony Rosji nie słabnie, a Szwecja pozostaje jedynym krajem poza Rosją, który znajduje się w obrębie Morza Bałtyckiego a nie jest członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Autor: Mateusz Bartczak
Zdjęcie: Oficjalna strona NATO
- Szczegóły
- Kategoria: Aktualności
- Odsłon: 60663
"Znowu nie wolno w wojsku mieć w widocznym miejscu tatuaży. W 2017 roku to znieśli, żołnierze z tego skorzystali a teraz znowu każą zakrywać. Nawet na porannym rozruchu fizycznym, gdzie biega się w stroju sportowym. Żołnierze muszą ukryć tatuaż na przedramieniach czy nogach" – napisał jeden z użytkowników portalu-mundurowego.pl
W ubiegłym roku w resorcie obrony narodowej lekko zaostrzono przepisy dotyczące przyjmowania do armii zawodowej kandydatów z tatuażami. Od 14 czerwca 2022 r. weszło bowiem w życie rozporządzenie MON z 7 czerwca 2022 r. w sprawie orzekania o zdolności do służby wojskowej i trybu postępowania wojskowych komisji lekarskich w tych sprawach ( poz. 1243).
Nowe regulacje od połowy czerwca 2022 r.
Nowe przepisy zawierają wskazówki dla lekarzy orzeczników w procesie orzekania o zdolności do służby wojskowej. Za szpecące i dyskwalifikujące do służby uznano tatuaże twarzy, szyi i przedramion. W przypadku tatuaży szpecących komisje lekarskie mogą orzec o niezdolności do pełnienia służby w wojsku w grupie IV lub uznać, że nie stanowią przeszkody. Ta grupa dotyczy byłych żołnierzy zawodowych, ochotników odbywających dobrowolną zasadniczą służbę wojskową w pierwszym roku studiów, w szkole podoficerskiej, ośrodku szkolenia, a także żołnierzy kierowanych albo wyznaczonych do służby poza granicami państwa.
Obowiązujące od połowy czerwca 2022 r. regulacje zastąpiły poprzednie z 3 czerwca 2015 r. w których znalazło się zalecenie dla wojskowych komisji lekarskich, że "tatuaże twarzy, szyi i przedramion należy kwalifikować jako szpecące". Przepisy te zostały złagodzone od 9 lutego 2017 r. po interpelacji poselskiej Pawła Szramki, byłego starszego szeregowego 4 Brodnickiego Pułku Chemicznego. Inspiracją do tych działań był przykład Piotra Stasiaka, który w Centrum Szkolenia Artylerii i Uzbrojenia w Toruniu odbył służbę przygotowawczą i pomimo pozytywnych wyników w szkoleniu w ramach Narodowych Sił Rezerwowych otrzymał ze względu na tatuaż na przedramieniu orzeczenie o przeciwwskazaniu do służby zawodowej. Komisja lekarska nie miała żadnego pola manewru.
Od tego czasu minęło kilka lat i sporo kandydatów z tatuażami skorzystało ze złagodzonych przepisów. Co mają teraz zrobić z nimi zrobić żołnierze , jak kierownictwo resortu obrony narodowej na obecnie inny pogląd niż jeszcze kilkanaście miesięcy temu? Można zaapelować do dowódców jednostek wojskowych o łagodniejsze podejście do ćwiczących osób, którzy zostali żołnierzami w okresie zładzonego orzecznictwa wojskowego o nowe wytyczne resortu ON lub usunąć tatuaż laserem.
W ostatnim przypadku do skóry dociera skoncentrowana wiązka światła, która rozbija barwnik zawarty w skórze na mniejsze cząstki, niszcząc przy tym jego strukturę. Następnie rozbite w ten sposób cząsteczki barwnika są samoczynnie usuwane przez nasz organizm. Tylko, że takie zabiegi są kosztowne i uciążliwe, bo trzeba je kilka razy potworzyć, w zależności od jakości pigmentu, jego gęstości, rodzaju, głębokości podania w skórę, miejsca, rodzaju skóry, koloru, a także wieku tatuażu i wydolności układu immunologicznego.
Komendant Policji zadbał o wizerunek policjanta
Sytuacja w wojsku jest niezrozumiała wobec bardziej tolerancyjnych działań Policji . Od 19 stycznia 2023 r. weszła w życie nowelizacja zarządzenia Komendanta Głównego Policji w sprawie regulaminu musztry w Policji, które pozwala funkcjonariuszom tej formacji na odsłanianie tatuaży podczas służby.
Te przepisy stanowią nowelizację zarządzenia nr 7 z 1 marca 2013 r. w sprawie regulaminu musztry w Policji. Prawie 10 lat temu zabroniono umundurowanemu policjantowi eksponowania widocznego tatuażu, pod groźbą odsunięcia go od jej pełnienia służby.
W nowych przepisach umundurowanemu policjantowi zabroniono noszenia lub eksponowania elementów naruszających powagę munduru oraz jego społecznego wizerunku, w szczególności:
- ozdób, z wyjątkiem zegarka, obrączki, pierścionka i małych kolczyków w uszach lub klipsów;
- okularów w jaskrawych oprawkach;
- ekstrawaganckich fryzur, jeżeli włosy są dłuższe niż do ramion powinny być one na czas wykonywania zadań służbowych krótko upięte lub związane; w przypadku policjantów-mężczyzn dopuszcza się noszenie krótkiego i schludnego zarostu;
- intensywnego makijażu;
- widocznego piercingu;
- widocznego tatuażu na głowie, szyi, dłoniach.
W tym ostatnim przypadku - zgodnie z treścią regulaminu - decyzja należy do przełożonych, którzy mogą pozwolić na ich odsłonięcie pod warunkiem, że tatuaże nie przedstawiają symboliki, formy lub treści, które mogą być postrzegane jako "godzące w powagę munduru" oraz "społeczny wizerunek policyjnej formacji". Przełożony w takim przypadku może wydać policjantowi polecenie ich zasłonięcia.
W przypadku funkcjonariuszy Służby Więziennej tatuaże nie powodują niezdolności do służby, z wyjątkiem tych umiejscowionych na odkrytych częściach ciała, czyli głowie i szyi.
W sytuacji, gdy wojsku, a także innym formacjom mundurowym zależy na pozyskaniu jak największej liczbie kandydatów, eliminowanie utrudnień dla osób z tatuażem jest dobrym kierunkiem. Ale jak się okazuje, nie wszyscy z decydentów podzielają ten pogląd.
W tej sytuacji warto przytoczyć dane statystyczne, bowiem aż 8 procent Polaków ma tatuaż. Jak wynika z badań, na dziarę prawie dwukrotnie częściej decydują się mężczyźni (10 proc. mężczyzn i 6 proc. kobiet). Statystyczny wytatuowany jest młodą i raczej słabo wykształconą osobą. Ma też pochodzić z miasta średniej wielkości. R.Ch.
Zdjęcie: policyjny blog niebiescy997
- 100 tys. żołnierzy NATO obroni Polskę? Jeżeli Sojusz chce pokoju, niech szykuje się do wojny
- Więcej odpraw, wyższe świadczenia mieszkaniowe i zmiany w zakwaterowaniu żołnierzy
- Obowiązkowa służba wojskowa to kwestia czasu? Problemy polskiej armii w niespokojnym świecie
- Rosyjskie ćwiczenia na Bałtyku. Prezydent Duda w Gdyni