Mjr pil. Adrian Chudziński z 41 Baza Lotnictwa Szkolnego przekroczył 1000 godzin nalotu na samolocie M346 Bielik.
Dowództwo Generalne RSZ poinformowało w mediach społecznościowych, że do przekroczenia tej imponującej liczby doszło podczas nocnego lotu szkolnego. Nalot życiowy mjr Chudzińskiego (Chudego), zastępcy dowódcy 48. Eskadry Lotniczej wynosi 1800 godzin
Mjr Chudzinski zajmuje się szkoleniem Młodych Pilotów. Jest także pilotem doświadczalnym na M346, a od niedawna wraz z kilkoma kolegami tworzy M346 Demo Team tzn. wykonuje loty pokazowe. Ma za sobą debiut na tegorocznym AIRSHOW w Warszawie - Radom
Jak ujawnił w rozmowie na stronie FB DGRSZ, lotnictwem zainteresował się dzięki tacie, który amatorsko latał motolotnią i często zabierał go ze sobą. Miał nawet specjalne uchwyty zamontowane do sterownicy, które pozwalały pilotować z tzw. drugiej kabiny. Duży wpływ na decyzję, aby pójść drogą pilota wojskowego miała wycieczka szkolna w podstawówce. Wychowawca, który pochodził z okolic Powidza, zabrał do bazy lotniczej, gdzie można było podziwiać w locie samolot SU-22 oraz spotkać się i porozmawiać z pilotami tych maszyn. Kolejnym etapem do zostania pilotem było Ogólnokształcące Liceum Lotnicze w Dęblinie, gdzie miał już większy kontakt z wojskiem i lotnictwem. Po liceum dostałem się na WSOSP (dzisiejszy LAW), co nie było proste, ponieważ liczba osób chętnych na jedno miejsce była ogromna. Sporym wyzwaniem były również badania lotniczo-lekarskie w WIMLu w Warszawie, które trwały 4 dni.
Ostatnim krokiem podczas szkolenia w ramach LAW jest samolot, czyli M346 Bielik, który jest samolotem szkolenia zaawansowanego. W LAW podchorążowie poznają elementy taktyki podczas lotów takich jak: walki powietrzne 1 v 1, 2 v 1, przechwycenia, atakowanie celów naziemnych z wykorzystaniem różnego rodzaju uzbrojenia począwszy od bomb nieprecyzyjnych poprzez bomby laserowe, aż po bomby naprowadzane GPSem. Następnym krokiem jest samolot bojowy, gdzie poznaje taktykę zaawansowaną. Ry
grafika: DGRSZ