Po pół roku od wizyty pracowników Wydziału ds. Żołnierzy i Funkcjonariuszy Biura Rzecznika Praw Obywatelskich ( BRPO) w 22. Karpackim Batalionie Piechoty Górskiej w Kłodzku i trzech miesiącach od publikacji uwag i skarg kadry zawodowej, Rzecznik Praw Obywatelskich otrzymał wyjaśnienie z MON dotyczące m.in. nadgodzin, zwolnień lekarskich szkolenia rezerwy czy kwalifikacji do do 22. BPG.
Rozmowy pracowników BRPO odbyły się maju br. z dowództwem 22. Karpackim Batalionie Piechoty Górskiej w Kłodzku (KBPG) oraz przedstawicielami wszystkich korpusów osobowych. Dotyczyły problemów w służbie, warunków socjalno-bytowych oraz przestrzegania zasady równego traktowania w zakresie wojskowej służby kobiet.
Pod koniec sierpnia na stronie RPO opublikowano list do ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka. Prof. Marcin Wiącek poinformował w nim, że poddaje pod rozwagę szefa MON zagadnienia, które budzą niepokój żołnierzy i prosi o zbadanie i przedstawienie informacji w tym zakresie. W tej sprawie opublikowaliśmy tekst pt. „Problemy żołnierzy 22 Batalionu Piechoty Górskiej. RPO czeka na odpowiedź z MON m.in. sprawie nadgodzin i nieremontowanej infrastruktury”.
W połowie listopada br. na stronie RPO opublikowano odpowiedź wiceszefa MON Wojciecha Skurkiewicza na wybrane problemy poruszane podczas spotkania z żołnierzami 22. BPG.
Nie będzie płatnych nadgodzin
Podczas spotkania z przedstawicielami BRP wyrażano wtedy wątpliwości co do zadań, za które nie są naliczane nadgodziny. Dotyczyły one: służby na granicy; dowożenia żołnierzy na lotnisko Jasionka (kierowcy) czy służby dowódcy warty. Nadgodziny naliczane są za zadania promocyjne wojska , zwykle w weekendy. Z powodu liczby zadań odebranie czasu wolnego za wypracowany czas służby jest utrudnione. Rozwiązaniem byłoby wprowadzenie ekwiwalentu za nadgodziny. Sugerowano, że rozwiązaniem tego problemu byłby ekwiwalent za nadgodziny, co zostało wprowadzone w 2019 r. w służbach MSWiA, poza stanowiskami kierowniczymi.
Wiceszef MON poinformował, że nadgodziny i odpłatność za nie w innych służbach mundurowych związane są – co do zasady – z nagłymi zdarzeniami losowymi (np. pożar, wypadek). Odmienna jest jednak kwestia np. ćwiczeń poligonowych, które są planowane z dużym wyprzedzeniem. Zawodowa służba wojskowa jest szczególnym rodzajem służby publicznej, której charakter wprost łączy się z koniecznością dyspozycyjności, poświęcenia i realizacji zadań służbowych, także w czasie ponadnormatywnym.
W odniesieniu do realizacji zadań ochronnych w POLLOG HUB Jesionka oraz na granicy, nadgodziny nie są naliczane, co wynika z zapisów art. 275 ust. 4 ustawy z dnia 11 marca 2022 r. o obronie Ojczyzny. Chodzi o wykonywanie zadań związanych z ochroną granicy RP w zakresie ochrony niepodległości państwa, niepodzielności jego terytorium lub zapewnienia bezpieczeństwa i nienaruszalności jego granic wypełnia kryterium realizacji zadań szczególnie istotnych dla Sił Zbrojnych. MON przypomina, że za wykonywanie zadań wskazanych powyżej żołnierze otrzymują diety, które od 12 września br. zostały czterokrotnie zwiększone.
Stawki nie motywują do awansów
Bolączką żołnierzy KBPG jest również spłaszczenie uposażeń i wynikające z tego niewielkie różnice w siatce płac między korpusami szeregowych zawodowych a podoficerów. Powoduje to, że niechętnie przechodzą oni do wyższego korpusu, unikając w ten sposób zwiększonej odpowiedzialności. Różnica pomiędzy stanowiskiem starszego szeregowego specjalisty a kapralem wynosi bowiem ok 100 zł.
Odnosząc się do kwestii wysokości różnic pomiędzy poszczególnymi stawkami uposażenia warto zauważyć, że aktualny kształt tzw. „tabeli uposażeń” uwzględnia postulaty zgłaszane w tym zakresie przez organy przedstawicielskie żołnierzy zawodowych – wyjaśnił wiceminister Skurkiewicz.
Rezerwiści bez zweryfikowanego stanu zdrowia
Kolejny problemem poruszonym podczas spotkania dotyczył ćwiczeń rezerwy. Powołuje na nie dowódca jednostki wojskowej, do której rezerwiści posiadają przydziały mobilizacyjne. Przed przyjazdem na ćwiczenia rezerwiści nie są jednak weryfikowani pod kątem stanu zdrowia. Na miejscu okazuje się, że z 30 rezerwistów, którzy stawili się na ćwiczenia do wizytowanej jednostki zostało jedynie 5 - pozostałych zwolnił lekarz po przeprowadzeniu wywiadu lekarskiego (ankieta). Żołnierze podkreślili, iż szkolenie rezerwy winno się skupiać na zapoznaniu z nowym rodzajem sprzętu oraz uzbrojenia i dopiero potem rezerwiści powinni być kierowani do jednostek operacyjnych.
Żołnierze poruszyli też kwestie braku sprawdzeń pod kątem karalności osób przyjmowanych do Legii Akademickiej, a przecież już po II szkoleniu mogą oni zostać podoficerami, a następnie oficerami.
Jak wynika z odpowiedzi MON w przypadku gdy żołnierz rezerwy, któremu doręczono kartę powołania nie może stawić się do odbycia ćwiczeń wojskowych w terminie i miejscu określonym w tej karcie (również z powodów zdrowotnych) niezwłocznie winien zawiadomić o tym fakcie właściwego terytorialnie szefa WCR. W dniu stawiennictwa do jednostki wojskowej żołnierz podlega weryfikacji pod kątem stanu zdrowia przez lekarza.
Odnosząc się do kwestii wymogu niekaralności osób przyjmowanych do Legii Akademickiej wiceszef MON podkreślił, iż zgodnie ze wzorem wniosku o powołanie do odbycia szkolenia wojskowego w Szkołach Legii Akademickiej, ochotnik pod rygorem odpowiedzialności prawnej za składanie fałszywych informacji, oświadcza czy był karany oraz czy prowadzone jest wobec niego postępowanie karne. Dodatkowo do wniosku o powołanie do zawodowej służby wojskowej po ukończeniu modułu podoficerskiego lub oficerskiego Legii Akademickiej dołącza się zaświadczenie z Krajowego Rejestru Karnego, które stanowi formę formalnej weryfikacji.
Uprzywilejowane „chorobowe” DZSW
Kolejną kwestią budzącą emocje podhalańczyków z Kłodzka jest możliwość otrzymywania 100 proc. uposażenie za zwolnienie lekarskie. Tymczasem szeregowi zawodowi otrzymujący takie same uposażenie zasadnicze ( 4960 zł brutto) otrzymują za L4 jedynie 80 proc. pensji, poza nielicznymi wyjątkami. A ponadto zauważyli, że skierowanie na komisję lekarską otrzymać mogą dopiero po 3 miesiącach korzystania z L-4. W ich ocenie, żołnierze DZSW po 3 dniach nieusprawiedliwionej nieobecności w służbie powinni być zwolnieni, natomiast w praktyce są tacy, którzy mają nieusprawiedliwione nawet 60 dni i w dalszym ciągu pozostają w służbie. Zdarza się, że żołnierze przynoszą zwolnienia wystawione wstecz np. na 2 dni, mimo, że byli tego dnia na apelu.
W odpowiedzi wiceminister Skurkiewicz zwrócił uwagę na rodzaj i charakter dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej (DZSW), która w swojej istocie polega na swoistym „przyuczeniu” konkretnej osoby do „wykonywania zawodu” żołnierza zawodowego. Z tego powodu przyjęto że w okresie choroby, urlopu i zwolnienia od zajęć służbowych żołnierz zachowuje prawo do pobieranego ostatnio uposażenia i innych należności pieniężnych.
W wytycznych szefa Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji w sprawie postępowania z żołnierzami dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej przebywającymi na długotrwałym zwolnieniu lekarskim określono, że zasadne jest skierowanie do wojskowej komisji lekarskiej, w celu określenia aktualnej zdolności do służby wojskowej, żołnierza którego nieobecność w związku z jego stanem zdrowia przekracza jeden miesiąc. Natomiast w przypadku nieusprawiedliwionej nieobecności w służbie, żołnierz po zakończeniu postępowania dyscyplinarnego karą dyscyplinarną wynikającą z art. 362 ust. 1 pkt 1-6 ustawy o obronie Ojczyny zostaje przeniesiony do rezerwy pasywnej.
Będą zajęcia ze wspinaczki górskiej
Podczas spotkania z przedstawicielami BRPO żołnierze wskazywali, że ze względu na specyfikę zadań piechoty górskiej, wyposażonej i wyszkolonej do wsparcia walki na nierównym terenie, że służba w niej powinna być poprzedzona testem sprawności fizycznej. W ocenie rozmówców powinni oni na bieżąco szkolić się na terenach górskich, gdy tymczasem ich zadania (poza udziałem w KFOR Kosowo) na miejscu, w dużej części ograniczają się do organizowania szkoleń dla dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej.
Wiceszef MON przyznał, że nabór prowadzony jest zgodnie z zasadami obowiązującymi we wszystkich jednostkach wojskowych. Jednakże mając na uwadze specyfikę jednostki, w celu podniesienia poziomu wyszkolenia specjalistycznego oraz wyrównania poziomu sprawności fizycznej nowo przyjętych żołnierzy, zaplanowano zajęcia doskonalące ze wspinaczki górskiej
Stan obiektów i dróg
Żołnierze skarżyli się także, że brakuje środków finansowych na niezbędne remonty istniejących obiektów. Wyremontowane zostały jedynie 3 budynki. Co roku zdarza się kilka, kilkanaście wypadków związanych z bardzo złym stanem technicznym dróg, placów oraz części chodników w kompleksie wojskowym.
Osobnym problemem jest niszczejący, zamknięty ze względu na bezpieczeństwo, obiekt klubu wojskowego pozostającego pod opieką konserwatora zabytków. Po jego zamknięciu przez inspektora nadzoru budowlanego życie kulturalno-oświatowe jednostki praktycznie przestało istnieć.
Potrzebna jest też reakcja MON co do kontenerów, gdzie pełnione są służby całodobowe. Okna są nieszczelne, dach przecieka, a toalety i prysznice wyłączono z użytku.
Wiceminister Skurkiewicz zapewnił, że stale czynione są starania w zakresie poprawy infrastruktury obiektów wojskowych. Niemniej jednak, ze względu na koszt oraz obowiązujące procedury w zakresie wydatkowania środków, realizacja przedsięwzięć remontowych jest rozłożona w czasie. Co istotne, wskazany w piśmie kontener służby dyżurnej parku sprzętu technicznego, zostanie wymieniony w trybie pilnym z zasobów 21 Brygady Strzelców Podhalańskich. R.Ch.
Zdjęcie: 22 BPG